Oczywiście trochę to wszystko przejaskrawiam po to by był pretekst do dyskusji, ale jakby tego nie nazywać to pokonanie drogi w zespole, czyli rozłożenie trudności miedzy dwie osoby, jest łatwiejsze niż robienie tego samemu. Sprawa się rozbija o nazewnictwo, Ty mówisz klasa drogi, ja dopisanie do trudności, a tak naprawdę chodzi o to samo jest to rodzaj podniesienia poprzeczki.Jak sobie to wszystko po przeliczałem na inna skale, to rzeczywiście trudności Misterium oscylują w okolicach 8a i nie będzie więcej. Koniec kropka. W kwestii formalnej w sobotę byłem na Mnichu i tak się wybiórczo przystawiłem do wyciągów Misterium, zrobiłem RP pierwszy i ostatni i powiem Ci, że ostatni wydał mi się o wiele łatwiejszy niż w dniu gdy robiłem wszystkie po kolei, no to tyle.
Pozdrawiam
PS
A dla mnie z dróg które na Mnichu zrobiłem, to i tak najtrudniejsze jest 2+1