Witam,
Mam pytanie być może banalne i powtarzające się wśród osób rozpoczynających przygodę z różnymi formami wspinania. Zacząłem zabawę ze wspinaniem jakieś półroku temu. Konkretnie bawię się w buldering. Nawet zapisałem się do sekcji żeby uczestniczyć regularnie w zajęciach ( niestety daję radę tylko raz w tygodniu 2h) i poznać podstawowe zasady wspinania. niestety najwiekszy problem jaki mam to "głowa" strach przed wejściem, upadkeim itd. Ścianka ma jakieś 4 m i trudno mi pokonać strach. Zastanawiam się czy po porstu z tego nie zrezygnować, chociaż z drugiej strony jest to coś co mi się podoba. Może ktoś z dośiwadczonych wspinaczy ma na to jakąś radę, czy są jakieś sposoby żeby to pokonać. Dodat też że pomimo że z górami jestem związany od dzieciństwa to próby wspinania rozpocząłem dopeiro teraz w tzw. wieku dojtzałym ( 47 lat) to chyba też powoduje że moja wyobraźna za bardzo pracuję. Be wdzięczny za jakieś wskazówki, porady.
pozdrawiam