Manu:
>>najbardziej interesuje mnie jedno: uslyszalem kiedys zdanie dobrego wspinacza ze po treningu nie nalezy przez przynajmniej 2 godziny nic jesc tylko duzo pic (czystej wody). Uzasadnienie: po treningu organizm potrzebuje materialu do odbudowy, i jak mu go dostarczysz to ci dorobi miesni - czyli zwiekszy mase. A jak nic nie zjesz to zacznie sie starac zwiekszyc zdolnosc do pracy tych miesni ktore juz masz. Co o tym myslisz?<<
Tak moze byc. Tym sie rozni specyfika budowania masy miesniowej od poprawiania ich jakosci. Sa etapy ze trzeba skupc sie na tym celu albo na tym.
Np. jak Edlinger w latach 80. pojechal do Stanow prowadzic trudne silowe rysy na wlasnej protekcji, to kilka miesiecy ladowal inaczej zeby byly mu po prostu najpierw rosly.
Mozna tez dodac np., ze::
- Nie nalezy jesc po treningu z innego prostego powodu (u wielu ludzi).
Organizm ma tyle do zrobienia ze po prostu zapomina o ukrkwieniu zoladka i mozesz byc przez kila godzin nie glodny, bez stresu.
- Inna podobna zasada jest - nie isc spac w 2 godziny po treningu, dac organizmowu wiecej czasu na procesy naprawcze i uzupelniajace.
Sen wiele z tych procesow przerywa.
Jesli jednak np. jest to wysilek jak w gorach i nastepnego dnia masz isc na wyczerpanie, to lepiej niech miesnie sie nie rozbudowuja tylko gromadza paliwo na nastepny dzien. Nadal jednak kolejnosc (bardziej w gorach) jest taka:
odrobienie lekcji z jedzeniem, masaz/stretching, prysznic, pozniej sen.
Kiedy nie jesz nic po ciezkim treningu wieczorem, bardziej idziesz w kierunku
laczenia treningu z amatorskim wychudzaniem.
Niestety sporo rzeczy jest takich ze musisz sprawdzic swoj organizm,
a nie sluchac badan, ktore czesto polegaly na badaniu calych grup sportowcow i wyciaganiu jakichs srednich statystycznych. Malo jest badan gdzie jednego klienta opleciono mikrokamerami na swiatlwodach i analizowano co robi jego kazdy gruczol (sportowy) i miesien.
Tymczasem to chodzi o to co robi Twoj jeden organizm. Jak masz mozliwosci to kaz badac siebie albo badaj sie sam.
[Np. moze sie okazac ze akurat po treningu regeneracja trwa u Ciebie tyle a u innych dluzej etc., zwlaszcza jak miales stresujacy dzien w pracy etc.]
Z Polakow eksperymentowal na sobie i opisywal to Rafal Moucka,
sadze ze w sprawach wspinu mnie nakrywa czapka ze swoja wiedza praktyczna i teoretyczna.
(Osobiscie mialem doswiadczenia z inna branza i to niezbyt chciana:
body buidling i ciezary, po prostu taki organizm ze to wychodzilo latwo, zas wyzylowanie wytrzymalosci - nie. Dodatkowe roznice: np. w treningu na sile maksymalna i przyrost miesni sa tez odzywki - nie koks - ktore warto wypic na tuz pzred lub poczatku treningu). Sa tez inni.
Imponujace sukcesy w zamienieniu ogolnej sily na wytrzymalosc - wkutek zmiany sposobu treningu przed wielu laty - osiagnal tez np. Lysy ze Szczecina.
Micaju: spoko.
Divino:
Do lakonicznej recepty Micaja jednak uzupelnienie akcentow:
Co innego ciezki trening majacy jakis cel, do ktorego dokladasz elementy wychudzenia (ale ostroznie),
a c o innego wychudzanie samo w sobie, a potem utrzymanie nizszej wagi i trening
Przy wychudzaniu ruch jest tylko koniecznym ale uzpelnienien, nie mozesz za ciezko trenowac (ale umiarkowanie trenuj te miesnie na ktorych Ci zalezy, bo organizm zredukuje miesnie nieuzywane).
Jesli masz jakies duze cele wychudzenia (np. 10 kg), to przed wychudzeniem sie nie katujesz (np. na sciance) sciegien palcow i lokci, ale dopiero po wychudzeniu w ogole narazasz te elementy na powazne treningi (wiec beda sluzyly o lata dluzej). Czyli trenujusz inaczej.
Pozdr
GG