W ciągu ostatnich dni na terenie Jury wydarzyło się kilka wypadków.
Na forum rozgorzała dyskusja na temat samych wypadków jak i pracy chłopaków z JOPRu
Dorzucę tu kilka swoich przemyśleń.
Po pierwsze jestem instruktorem i to ja byłem pierwzy przy Piotrku pod "strzałem w dziesiątkę" ( Cieszę się Piotrze że wyszedłeś z tego bez szwanku ).
Mimo, że przechodziłem dziesiątki kursów medycznych to po raz pierwszy miałem do czynienia z przypadkiem wskazującym na objawy epilepsji.
Myślę, że większość wymądrzających się na łamach forum kolesi ma wiedzę i co ważne praktykę równą mojej.
"Umyślny", czyli pierwszy chłopak z Jopru był po dziesięciu minutach od zawiadomienia. Miał ze sobą sprzęt więdzę i doświadczenie. Wielokrotnie byłem już w sytuacji w której musiałem czekać na służby ratownicze. Nie życzę nikomu takiej sytuacji.
Po drugie nie przepadam za stylem prezentowanym przez PVdC, ale takie być może są koszty utrzymania Jopru na terenie Jury. Sam fakt istnienia Pogotowia nie podlaga wg mnie żadnej dyskusji.
Po trzecie w opisanym przypadku nie mogłem dodzwonić się do Jopru gdyż pod nr 985 dodzwonić się można z Plusa i tel. stacjonarnych. Próbowałem ściągnąć ich przez 112. Niestety jakiś imbecyl w komisariacie w Myszkowie zamiast pytać o szczegóły dojazdu i samego zdarzenia zaczął ze mną dyskutować na temat "czy nie lepiej przysłać Pogotowie Ratunkowe - na Głowę Cukru !!!!!
Z tego co wiem ten sam problem miały również inne osoby dzwoniące pod 112.
W Podlesicach przebywam przeciętnie trzy-cztery miesiące w roku w tym czasie jestem świadkiem kilku wypadków. A obserwując wielu wspinaczy dochodzę do wniosku, że to niesamowicie mało. Podobne spostrzeżenia mają inni instruktorzy.
Dla nas istnienie Jopru jest jest ogromnym wsparciem moralnym. Sądzę że nikt o zdrowych zmysłach nie uważa inaczej.
Natomiast sposób eksponowania Jopru i przede wszystkim swojej osoby przez naczelnika tej instytucji w mediach to temat na inną dyskusję.
Na koniec kilka uwag. Niestety niewielu wspinaczy posiada apteczki a szkoda.
Do Jopru można się dodzwonić również pod nrem (034) 315 2000.
Nie chcąć być posądzony o kryptoreklamę nie podpisuję się z imienia i nazwiska
I.