1) Nie dowierzać numerkom. Mierzyć!
2) Nie liczyć na to, że się rozejdą. Nie rozejdą się. Nie ma co się katować - musi jednak być "w miarę" wygodnie.
3) Odpowiedzieć sobie na pytanie, do czego mają buciki służyć. W Tatry czy duże ściany muszą być naprawdę znośne (nie za małe). Do ekstremalnych, jednowyciągowych dróg skałkowych można sobie zafundować nieco większy ścisk. Ale zawsze jednak bez przesady!
4) 5-10 rozpocząc mierzenie od "swojego" numeru normalnych butów - powinno być mniej więcej OK.