Pozdrawiam wszystkich! I pytanie-prosba: Czy znacie osoby (zapytaj mamy, zapytaj taty) ktore latem 83 razem z Mariuszem szukajac po nocy chatki Dlugosza, tak popieprzyli topografie ze wlamali sie (od tylu) do Lesniczowki w Bialej Wodzie, wypili wino z baniaka nad piecem, i nawaleni otwarli wlascicielom drzwi, zeby nie musieli dlugo klucza szukac. Dziewczyna miala na imie chyba Ania, chlopaka oczywiscie nie pamietam, pamietam tylko jak juz nawalony probowal trzymajac oburacz 15 litrowy baniak przejsc pod sznurem na pranie i zaczepil ta rurka co babelki pyka o jakies majtki. Pare dni wczesniej robilismy cos na Zamarlej i gran piatki na zywca. Wtedy byli z Warszawy. Sprzet mieli od ksiedza. Wiecej nie pamietam. Wie kto co?
Manu