Z treeclimbingiem vel Debinizmem -
to nie byla lata 80, bez przesady.
To lata 60, bez Dlugosza (po co mu drzewa z Warszawy jak mieszkal w Krakowie). Za to Momo mieszkiwal w Warszawie
(studiowal na AWF na Bielanach), czasem u Nyki.
Byl debinista Onysz, ale byl i poprzedni 24-letni prezes Paczkowski oraz Szurek i Popko i Nyka. Mieli napisac nawet przewodnik po debach Lasku Bielanskiego
(szkoda ze nie ma w tym lasku blokow).
Polowa lat 60, czyli okres odkrywania rowniez bunkrow pod Warszawa.
Po rozpowszechnieniu wiedzy o bunkrach debinizm podupadl.
A z bunkrami jako skala nie jest tak zle, bo to mocny beton z dobrymi kamyczkami, lepszy od niejednego zlepienca. Czas pokazuje,
ze niektore drogi w zacienionych niszach w roznych skalach sa duzo bardziej kruche. Na bunkrach sie nie kulo i nie rzezbilo drog, na ogol "robily sie same" od haczenia. I dzis skala poprawiania rzezby jest mniejsza niz w niektorych skalkach.
Trzymaj sie Dziabka, tylko nie wiem jak Ty mozesz tak spokojnie do Leppera.
Szanuj sie dla innych.
GG