Też mysle o El Chorro i Siuranie ale 35 godzin za kółkiem trochę mnie przeraża. Samoloty poza sezonem podobno można trafic tanio ale i tak auto by się przydało. A jak już samolot to znowu Maroko nie jest dużo dalej. Wszystko i tak rozbija sie o kasę i oczywiście czas (max 2 tygodnie)