Opis dla palników Colemana.
To nie jest wężyk. To jest kawałek mosiężnego pręta 6cio kątnego w którym jest wywiercony otwór(u mnie fi2) pełniący f-cję kanałka przez który płynie sobie gaz.Nasepnie w czole pręta z jednej strony jest wywiercony i nagwintowany otwór(Gwint lewostronny drobnozwojowy od standardowej butli gazowej M17, skoku nie pamiętam) natomiast po drugiej stronie pręta jest również wykonany gwint wewnętrzny(tym razem gwint pasujący do naszej napełnianej butli(największy problem właśnie jest z tym gwintem, gdyż jest to gwint prawostronny drobnozwojowy a co najgorsza calowy i to do tego jakiś bezsensowny rozmiar).No i oczywiście na koniec uszczeleczki (od biedy z dętki do roweru).Tak właśnie wygląda ta przejściówka.Z opisu mozna zorientować się iż w tej przejściówce nie ma kołeczka który wciskał by zaworek w napełnianej butli, ponieważ ten patencik nie nakręca się na napełnianą butlę ale na rozebrany palnik.Zauważyłem że gwint na butli jest taki sam jak przy dyszy która ukaże nam się po odkręceniu części w której następuje spalanie.Aha przy napełnianiu należy wykręcić z palnika dyszkę z filtrem.
Szybki start.
1. Ustawiamy napełnianą butlę na podłodze.
2. Nakręcamy na nia palnik(już rozebrany).
3. Na palnik nakręcamy naszą przejściówkę
4. Na przejściówkę nakręcamy odwróconom do góry nogami dużą butlę z gazem
5. Odkręcamy zaworki w butli i w palniku i czekamy.
Proponuję co jakiś czas ważyć butlę podczas napełniania.Ja napełniam o ok50g mniej niż fabrycznie.
UFF! i to już koniec.