Menel napisał(a):
>
> Rozumiem, że redakcja brytana płaci za schematy, zdjęcia,
> artykuły itd. dzięki czemu nabywa prawa własności, lub
> spisuje jakieś umowy z autorami na tę okoliczność.
> Harry wrote :
> >O tym nie bylo mowy.
> i cytat wcześniejszy :
> > mam z tego niezla ksiazeczke, lecz nigdy nikomu tego nie
> dam, to tylko dla
> > mnie notatniczek, ani do sprzedazy, ani do powielania,
> nawet za friko.
> ;->>>
Sprawa prosta, nie będę powielał dla Ciebie czegoś co wydrukowałem sobie z serwisu Brytana, Gór, albo RedPointa. Tego nie dam. Ale mogę Ci dać odpowiednie linki. Wejdziesz na stronę i wydrukujesz sobie. Proste? Na stronie nakręci się licznik, reklamodawcy dowiedzą się, że dużo ludzi chce owiedzać strony z topo (autor będzie dumny), a Twój wydruk będzie z moralnej perspektywy legalny i uczciwy. Kopia wzięta ode mnie i przekserowana, już by taka nie była.
> Myślę, że naprawdę internet jest po to, żeby się dzielić
> informacjami za friko, a jeżeli ktoś chce mieć coś tylko dla
> siebie, lub chce z tego czerpac korzyści materialne to jego
> sprawa i niech nie umieszcza tego w sieci, lub zrobi serwis
> płatny.
Po co mieszać tyle rzeczy na raz?
> A tak przy okazji, co z prawami autorów pierwszych przejść i
> nazwami dróg ?
> Czy np Tomaszewski i Belczyński za nazwanie swojej drogi
> "Tańcząc w ciemnościach" powinni zapłacić tantiemy
> właścicielom praw autorskich do filmu ?
> A co jeżeli autor drogi nie życzy sobie zamieszczenia jego
> drogi na jakimś Topo ?
Nie do mnie to pytanie.
> Moje zdanie jest takie, że wszystkie drogi nasze są ;)
Podpisuję się obiema rękami. Choć nie dam rady wgiełgać się na wszystkie jakie sobie zaplanuję - za słaby szpon.
> pozdrawiam serdecznie
Ja takoż
hk