Co do Kobylanskiej to milo wspominam "Alarm dla nietoperzy" na Kuli. No i polecam tez "Direte" na Zabim Koniu. Zadne to ekstrema, ale sympatyczne wspinanie.
"Lewa plytka..." tez jest fajniutka. Dosc wyslizgana, pewnie ma wiecej niz twierdzi Opozda. I tez mam nadzieje, ze padnie w tym sezonie :)
A ten "Przewieszony kominek" w Bolechowickiej jest taki sobie. Wyslizgany, bulderowy start, a pozniej tez nic specjalnego.
Pozdro!