Witaj!
Z kumplami badaliśmy górki na wschód od Pradziada. Sam Jesenik, okolice Pradziada to marna sprawa, krucho i niewiele skał, nie znaleźliśmy nic obitego.
Wpinaliśmy się na jednej skale, ale dla mnie to był przewieszony, 25m długi kamieniołom i mi się nie podobało.
Ale Czertowy kamień to już coś, kilka skał, paręnaście dróg.
Za to Rabstejn to na prawdę niezłe "centrum wspinaczkowe". Ładnie położone, spanie za friko na polanie, wyszynk piwa w schronie.
Skała metamorficzna. W sumie drogi nieźle obite. Ze względu na genezę są tam głównie dwa rodzaje urzeźbienia skały. Gładkie płyty z niewidocznymi z dołu chwytnymi krawądkami w regularnych odstępach , albo ściany mochutne jakby zmurszałe i potrzaskane, ale mimo to lite.
Te gładkie i świecące płyty wydają się nie do zdobycia, ale po kilku ruchach okazuje się, że mają bardzo ładne urzeźbienie nie widoczne z dołu i w sumie wspina się po nich bardzo ładnie. Natomiast te potrzaskane bloki są dokładnym przeciwieństwem płyt, wydają się łatwe do zdobycia, ale po kilku ruchach człowiek wymięka, zero dobrych chwytów.
Generalnie przeważa pion z odchyłami w obie strony. Ale większe przewieszenia też się zdarzają.
Ogólnie po kilku dniach wspinania trzeba się stamtąd zabrać, bo rzeźba robi się tak nudna, zę się przestaje mieć ochotę na wspin.
Jest to miejsce godne polecenia dla początkujących wspinaczy (może nie tak całkiem), którzy chcą sie powspinać po pionowych 20-30 metrowych drogach z dołem.
Jutro z powrotem wrzucę na onet moją stronkę to dam link, do kilku zdjęć.
a tymczasem TOPO Rastejnu:-)
[
www.volny.cz]
i parę innych linków.
[
www.volny.cz]
[
www.volny.cz]
ps. opis napisałem pod wrażeniem 2 wyjazdów, oba bez schematów, prawie wszystkie drogi na czuja. Robiliśmy do VI, może VII.