Na Siennickiej jest z jednej strony ok, a z drugiej, za przeproszeniem chujowo. Jest coraz wiecej chwytow (moich juz ponad 60), moze sie pobawic (wbrew temu co kilka osob twierdzi) w bouldering. Z drugiej jednak strony jest dyrekcja tej hali, ktora robi wszystko zeby ta scianka sie przestala rozwijac. Podwyzszaja ceny, zlikwidowali karnety itp. Nie mowie juz o zorganizowaniu np. mycia chwytow, ktore sa w wiekszosci po prostu tluste:(
Tyle o Siennickiej. A jezeli chodzi o mnie, to zobaczymy jak bedzie w sezonie. Teraz bylem 2 dni w Jurze, pare drog padlo (od 6.2 do 4) a jak bedzie za pol roku, to sie okaze:) Mam pare rzeczy na ktore chcialbym sie wstawic, ale na razie sza:) jak zrobie to sie pochwale;)
pozdrawiam
Adam