". Pojawiło się na szczęście kilka osób które zauważyły,że Święty wcale nie musi się tutaj pojawiać i narażać na impertynecje. Ale na szczęście się pojawia."
na czyje i jakie szczęście?- ja się pytam
pojawia się i generalnie pokazuje nam wszystkim figę
generalnie dziwię się (dziwię, a nie wyrażam podziw) panu Wojtkowi, że zamiast schowac się do mysiej dziury i przeprosić środowisko za gniota którego nie dość, że pomógł naruchać, to jeszcze chwali to co się urodziło;jak mówi "gdzie indziej"
panie Wojtku, jak pan będziesz denerwował ludzi, to może znajdzie się ktoś krewki i spuści panu manto z dużej wysokości
ja nie grożę, tylko wyciągam wnioski ogólne (nie myślę nawet o sobie- nie dopchałbym się), widzę tylko, że zatracił pan instynkt samozachowawczy i że to manto nie będzie miało wymiaru politycznego, tylko taki ogólnoludzki: "wkurwia mnie gość peronalnie, to mu przyłożę"; a powodów, że ręka zadrży w obawie przed świętokradztwem jakoś nie widzę
nie czekam na odpowiedź od pana, bo to by znaczyło, żeś pan nic nie zrozumiał
z poważaniem zafrasowany
dr know (namiary w liście nicków)
ps: niech pan unika gliwic
ps2: sory za retorykę,ale wtym temacie, no nie można inaczej