> Hola, o ile pamiętam to chyba Byrcyn chciał ograniczyć tę
> ciżbę ludzi zmierzającą do Moka poprzez wprowadzenie
> dziennych limitów wejść?
Tego typu zasady muszą być umieszczone w planie ochrony Pn-u,
a plan ochrony ustanawia minister środowiska; wsześniej
projekt planu opiniuje samorząd (niezłożenie opinii uznaje się
za "brak uwag").
Nie wiem jak obecny, ale poprzedni minister to miał "misję" doprowadzenia do porozumienia Tpn-u z miejscową ludnością, a od pewnego czasu słychać głosy
typu: z Panem WGB nie będziemu już rozmawiać, bo się nie da.
Ciekawe, co będzie dalej.
g.