Czesc !
Miedzy Wielbladem a wyciagiem narciarskim jest jeszcze rejon, ktory odkrylem zupelnie przypadkiem w pazdzierniku tamtego roku i zastanowilo mnie, ze tak malo jest tam drog wspinaczkowych (dopiero niedawno zdobylem przewodnik Jacka Czyza, na ktorym jest on oznaczony). Gdyby tylko calosc oczyscic z mchu i wyciac troche drzew naprzeciw skaly, to lepszej skaly do prowadzenia trudnych i krotkich drog juz bysmy chyba w okolicy nie znalezli. Spory mur dosc wywieszonych skalek. Plasko pod skala. Chyba ten rejon czeka jeszcze na swoje 5 minut.
To na razie tyle moich refleksji z rejonu, ktory mi sie zaczyna podobac coraz bardziej.
A wracajac do watku wspinaczki w rezerwacie. Moze rzeczywiscie udaloby sie zdobyc pozowolenie na kilkanasie drog w przedziale trudnosci powyzej 6.4. Oficjele parkowi moze daliby sie przekonac, ze do takich drog nie ustawialyby sie kolejki (w koncu chyba nie tak duzo osob robi w skali kraju 6.5)
Pozdrawiam
Leszek