Jano, mam taką dziurę że mi żadna kostka nie siada! - krzyknęła pewna niewiasta do asekurującego ją z dołu Hierza, na co on odpowiada: Ty się mała nie reklamuj tylko popierdalaj! :).
Hierzo ma u mnie przerąbane; gdzieś około 1978 może 79, w trakcie małej libacji z moim ojcem w piątce, podarował nam karabinek - nasz pierwszy w życiu, prawdziwy, 'nowoczesny' karabinek, poza tym z lat 50. znalezionym w pięciostawiańskim damskim kiblu :), po czym obiecał że w następnym roku zabierze nas na Zamarłą. W następnym roku zjawiłem się gotowy do wspinania w Piątce a Hierz już o niczym nie pamiętał...
Wkręt wygląda atrakcyjnie, często jest tak że atrakcyjny teren na nową drogę znajduje się blisko innych, popularnych dróg, i to chyba w tym przypadku się sprawdzi :)
Pozdr.
mt