[
www.tatry.nfo.sk]
Robiłem naście lat temu i poza kompletem kości i dwoma(?) ruskimi frendami nic więcej nie mieliśmy, żadnych haków i dało radę. Za radą hatara ze schroniska startowaliśmy Stanisławskim i na wysokości białej ścianki (jakieś 30-50 m) wtrawersowaliśmy w lewo.
Pzdr,
M.