Dzięki. Najbardziej interesowało mnie kiedy takie przejście jest potrzebne. Okazuje się, że można sobie wydumać taki scenariusz.
Jeśli zaś chodzi o temat łańcuchówek i schodzenia z Koziego, to czy jest jakiś sprytny sposób dostania się z jego wierzchołka pod pd. ścianę, a konkretnie pod Południowy Filar? Chodzi o przejście Filar Leporowskiego + Południowy Filar (jakkolwiek perwersyjnie brzmieć może wchodzenie dwa razy na ten sam wierzchołek z dwóch stron). Oczywiście pomijając sposób "zrobić Lepora w nocy i schodzić na Kozią Przełęcz przed turystami".
$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Z dowolnego żebra. Po przejściu środkowego
> należy przejść szlakiem kilkananście metrów
> do góry
> i przetrawersować w dogodnym miejscu na siodełko
> za zwieńczeniem prawego żebra. Stamtąd trawers
> bez trudności i bez ekspozycji, niespiesznie w 10
> minut do Żlebu Staniszewskiego. Żlebem do
> góry,
> trudności I, skały mocne, w kwadransik do
> kumulacji żebra Staszla. Stamtąd w dół pod
> Lepora w pół godzinki - niestety ostatni
> odcinek, już po opuszczeniu szlaku jest po piargu
> i pod górę.
> Można też w ten sposób dostać się pod Lepora
> po zrobieniu Staszla - robi się z tego dość
> interesująca łańcuchówka. Chodzenie żebrami
> Granata pod Lepora ma sens jeśli robimy żebra
> nocą - dla wprawy lub dla urozmaicenia. Wówczas
> wejście w Lepora następuje bladym świtem, co
> chroni nieco przed ruchem turystycznym, zarówno w
> ścianie jak i podczas zejścia na Kozią
> Przełęcz.
> Pozdr W$