Ciekawy zawsze byłem, dlaczego TPN nie reaguje za bardzo na loty szybowcowe nad Tatrami. Parę lat temu potrafili się zjawić strażnicy za loty w okolicach Babiej (niepokojenie gniazdujących orłów) a co do TPN - w tym roku już kilka razy widziałem szybowce nad Tatrami. Czy pilnują tego? Może szybownicy z NT załatwiają pozwolenia jakoś? Inna sprawa że z tego co pamiętam lotnisko nowotarskie znajduje się niemal w 15km strefie identyfikacji przeciwlotniczej i teoretycznie latać w niej nie mogą?
juhas