W czwartek i piątek działaliśmy na Hali. W czwartek na Potoczku na Czubie nad Karbem - warun OK - jeszcze mroziło. W piątek na WHP 114 na pierwszym wyciągu zaliczyliśmy koszmarny prysznic. Słoneczko zrobiło swoje i mocno się lało ze skał. W rynnie - beton. W kopule szczytowej warun ok.