Jeśli podjedziesz nocą i wyjdziesz w góry nocą i wrócisz z nich też nocą to raczej nikt nie będzie kasował za auto na parkingu. Stosuję tę metodę, niejako niechcący i nigdy nie płacę myta. Uważam jednak, że jeśli już trzeba zapłacić te 5 jurków to nie jest to tragedią. W końcu to 'koszta' podróży. Nie ma co powielać i tak już sporych antagonizmów między nami a Słowakami.