Zrobiłem kurs taternicki w tym roku, właśnie po podobnych dylematach jak Ty. Wszystkie dylematy mi minęły po wycofie 3 dnia kursu ze Świnicy - w burzy z gradem, piorunami i między małymi wodospadami. W mojej opinii kurs dał mi dużo wiedzy (którą i tak muszę uzupełniać cały czas), szczególnie, że średnio co 2gi dzień mieliśmy małą akcję ratowniczą ;) Ale przynajmniej dużo się nauczyłem i mieliśmy sporo ciekawych akcji. Co istotne, zapamiętałem, że trzeba się szybko wspinać, szczególnie jak pogoda jest niepewna, co miałem na kursie.