Zasadniczo tak, jednak Puskas czy Kroutil robili to znacznie wcześniej. WHP nie stanowi tu dobrego przykładu gdyż autor przyjął w pewnym momencie istniejącą już w środowisku formę graficznego opisu przebiegu dróg wspinaczkowych, choć trzeba przyznać że akceptacji i upublicznienia niejako takiej formy opisu przez WHP nie sposób przecenić. Jednak było to dość późno. Już choćby w 1972 roku ukazał się zbiór Gierych / Pomianowski "200 dróg.. itd", schematy publikował np Taterniczek już w latach 60-tych, zaś monografie ścian bywały powszechne na przełomie lat 50/60 w formie zaś szczątkowo uproszczonej w swojej niedoskonałości znacznie wcześniej.
Sam schemat techniczny jako taki prosiłby się tutaj o definicję, jeśli dyskusja miałby mieć znamiona historycznej systematyki. Rodzi się też pytanie w którym momencie stricte opisowy przebieg drogi jest jeszcze tylko opisem, a w którym już ma definicyjne znamiona schematu ? Czy wodzenie palcem po fotografii lub szkicu ściany lub jej fragmencie, to już podwaliny schematu czy nadal opis w konwencji skali przymiotnikowej?
Kto wie zatem czy w istocie reasumując, schematy choć inaczej wówczas nazywane, nie są tak stare jak taternictwo ?
Schematy i monografie często "te stare" (pytanie jak stare?) w intencji większości autorów były public domaine (dziś byłyby free ware, jak sądzę). Dobry zwyczaj podawania źródeł i bibliografii w publikacjach ot choćby takich jak wyżej zasadniczo załatwia sprawę, choć nie we wszystkich przypadkach ale to już inna bajka i kolejne pytania o etykę autorów, tym razem.