Pamiętam, jak kiedyś idąc się wspinać ujrzałem dwie postacie "walczące" w pionowych bujnych trawach, gdzieś w połowie kluczowego kominka na Filarze.
Wycofali się zjazdami po locie jednego z nich. Było to chyba w sierpniu.
Pozdrawiam
dobry wycof cenie sobie bardziej niz udana wspinaczke