:-))
zdecydowanie wole podsylac zdjecia bo jak co poniektorzy wiedza meteorolog ze mnie delikatnie mowiac z przypadku i od przypadku :-) ale tu akurat mechanizm jest chyba w miare prosty - podczas rozpogodzenia (przy wysokim cisnieniu) zwlaszcza jesienia i zima nastepuje nocne wypromieniowanie ciepla co powoduje w efekcie takze silne oziebienie warstwy powietrza przy gruncie i tworzenie sie warstwy ciezkiego, zimnego powietrza. I zwlaszcza w kotlinach ta warstwa hamuje przeplyw powietrza wyzej i rownomierny rozklad temperatury (czyli jej "normalny" spadek wraz ze wzrostem wysokosci)... I wysokosc tej warstwy tez moze byc rozna co powoduje czesto ze np inwersja jest wlasnie od Zakopanego po Hale a wyzej jest juz "normalnie"..
Nie wiem czy jasno to wyjasnilem ale reasumujac - faktycznie jest to zjawisko lokalne i raczej trudno uogolniac go na caly obszar od Krakowa po Tatry - oczywiscie moze wystapic rownolegle w obu tych rejonach ale pod Tatrami to zdecydowanie czestsze zjawisko
pzdrw
Tomek