Bardzo fajną ale rzadko praktykowaną metodą zejścia z Zamarłej jest udanie się granią lub w jej okolicach na pobliską Zmarzłą Przełęcz, a następnie przetrawersowanie do Koziej Przełęczy po południowej stronie. Co prawda, szczególnie w środkowych partiach, jest to dosyć lufiaste, ale dla facetów obytych z ekspozycją i swobodnie czujących się w terenie III do V- to miła alternatywa dla ponurych i kruchych pn. stoków tej turni. No a gdy już jest się na Koziej Przełęczy to czy do "piątki" czy na Halę gnamy obojętnym pikusiem, szlakiem jak po sznureczku.
Trawers ten jest znany od dawna i całkiem poprawnie opisany w WHP 2. Orientacyjnie banalny - ważne, żeby prawidłowo zlokalizować Zmarzłą Przełęcz.
DŻOPODŻORI