wielkie dzieki za info. bylem zeszly weekend na klasycznej i 100, drogi jak dla mnie latwe, przyjemne, umiarkowanie obite. moj zestaw wystarczyl, choc czasem zdazyl sie hak 'niewiadomoco' ale jak ostatnia wpinke ma sie daleko, to lepiej chyba cos takiego :) nie wspinalem sie w tatrach jeszcze, kurde jaka kruszyzna. wspinam sie wspinam i nie wiem czy parapet ktory trzymam w reku odlozyc na miejsce niech sie kto inny martwi czy rzucic kumplowi na leb :) wesolutkie, szalone gory.
najblizszy weekend bedzie na mnichu, takze ciekawe jak tam?\
serio dzieki ;)
pozdrawiam\