Problem w tym Dziku że te obrazki się przeliczają na brzęczącą monetę. Proporcjonalnie do wrażenia jakie te zdjęcia wywołują. Wspinacze się zupełnie nie przeliczają.
Nikt o "zdrowych" zmysłach nie będzie próbował ograniczać tego ruchu "turystycznego" policz ilośc osób na zdjęciach pomnóż przez cztery dziennie pomnóż przez 90dni sezonu letniego i tyleżsamo zimowego i pomyśl o jakich pieniądzach jest mowa. W lutym zeszłego roku czekałem dwiegodziny przed placem koło moka bo niedało się nawet przejść przez plac nie mowiąc o wejściu do schronu. Teraz w trakcie "sezonu" właściwie nie przyjeżdżam w Tatry albo poruszam się w porach "nietypowych". Jak w październiku popełniłem błąd i poszedłem do moka popołudniem to szedłem 3godziny! Nie szło wyprzedzić tych wszystkich ludzi...
Więc jeszcze raz, już wiesz o czym razmawiamy. O dużych pieniądzach i to nie tylko dla Parku. Nikt z nich nie zrezygnuje ale trzeba przecież wskazać na jakiegoś szkodnika dla Parku więc od tego są wspinacze, robi się zakazy i limity żeby wszyscy widzieli jak bardzo dba się tu o przyrodę...tyle...