Przejdę tą grań, ale to już we wrześniu albo w października; na ścianę trzeba mi partnera, który rzyga już ringami z Kościelca i Mnicha. Zaintrygowqałeś mnie tą "luką" Paryskiego, teraz mi to siedzie na wątrobie i nie daje spokoju.
Wydaje mi sie mało prawdopodobne, żeby to nie było robione wtedy gdy pisał przewodnik; byli tacy co tylko szukali takich dziewiczych miejsc i łoili nawet jak miało 0+. To musiał ktoś robić! Jak coś sie dowiem to napiszę, jak Ty coś znajdziesz to nie omieszkaj tego opisać!