[
www.tatry.webd.pl]
"Obozowiska nie miały toalet, a korzystający z nich taternicy załatwiali swoje potrzeby na łonie natury"
Wiem, że likwidacja obozowisk jest raczej nieuchronna. Ale nie srałem po krzakach tylko w toaletach, które sprawiają wrażenie (i pewnie są) czystszych niż te w schroniskach. O cichym poszumie wiatru nad i pod nie wspomnę :).
Pan dyrektor Czubernat jest zatroskany o nasze głowy, na które kapie przez dachy namiotów i tyłki, które może ugryźć niedźwiedź. Mam wrażenie, że fałszywie zatroskany, ale może go pocieszmy, że my tak lubimy. Nie wiem też jaki standard mówi, że w XXI wieku nie wypada spać pod namiotem w górach. Przecież to nie przymus a przyjemność!
I chyba o to chodzi, że nam (według niektórych) za dobrze...
Z taternickim...
Grzechu
Grzechu
I nic już nie będzie tak samo...