Na wędkę, do asekuracji i do dziur -- da radę, choć z komfortem bym tego nie łączył -- przyrząd piersiowy (croll?) będziesz miał na wysokości klaty (karabinek do tego koluszka+croll do karabinka), więc wychodzenie po linie bedzie dalekie od przyjemnego, bo lina nie będzie pracować płynnie. Do zjazdów luz.
IMHO wygodniej wziąć normalną wspinaczkową, bo można w niej prowadzić, a po wpięciu stalówki równolegle do łącznika (tak jak się wiążemy liną) całkiem znośnie zastępuje jaskiniową.
Tylko zwróć uwagę żeby miała szerokie (=wygodne) nogawki, bo zwariujesz wisząc ;)
Uprzedzając purystów -- tak, oczywiście lepiej kupić dedykowaną.