Dawno już nie miałem skalnego młotka w ręku (wspinam się już prawie wyłącznie w skałkach),
ale jestem z pokolenia które jeszcze nawbijało się haków.Używam najróżniejszych młotków przy pracy(budownictwo) .Konkluzja -rada : najlżejszy nie będzie koniecznie znaczyło najlepszy , długopisem
haka efektywnie nie wbijesz , ani nie wybijesz . Najlepiej byłoby mieć każdy w ręku ,wbić i wybić haczyka, i zdecydować który Ci najbardziej leży ,ale to sytuacja raczej teoretyczna - "twoje" młotki
są jeszcze w Chinach ,może... może ... już w Europie:) . Pytaj dalej ,niekoniecznie tylko na tym forum.
Dobrego wyboru ,Pozdrawiam G.