Generalnie zgadzam sie z kolegami sugerujacymi ze porady tego typu przez internet - zwlaszcza w sytuacji jezeli dotycza asekuracji dzieci to dosc sredni pomysl... Natomiast obawiajac sie ze jednak nie skorzystasz z ich rad dotyczacych kursu (inna sprawa ze kurs tez do konca Ci wszystkich tych spraw nie wyjasni , no ale tam sie bedziesz mogl popytac instruktora) kilka uwag "prostujacych":
- slabym pomyslem jest ubieranie w gory dziecka w sama dolna uprzaz , to jednak nie scianka i ryzyko niekontrolowanego odpadniecia znacznie wieksze, a dzieci w tym wieku maja slaby kregoslup ktory moze tego nie wytrzymac.. uprzezy dzieciecych (pelnych) jest na rynku sporo , z wlasnego doswiadczenia ( z moimi i nie tylko moimi dziecmi..) wiem ze sa takie w ktore wchodza nawet dzieci 10-12 letnie , trzeba tylko poszukac po sklepach.. od biedy oczywiscie mozna zrobic gorna uprzaz "improwizowana" ale to tez trzeba umiec zeby nie zrobic dziecku krzywdy...
- kask tez lepiej kupic dedykowany dla dzieci (np Petzl Picchu) no chyba ze najmniejszy rozmiar "doroslego" bedzie naprawde dobrze lezal na glowie - ale to trzeba koniecznie przymierzyc w sklepie, pod okiem naprawde fachowego sprzedawcy..
- jedyna forma asekuracji jaka ew bedzie wchodzila w gre jest asekuracja sztywna z gory , zapomnij o wszelkich formach lotnej czy nie daj Boze jakies odmiany "krotkiej liny" (przewodnickiej) - no ale nawet ta sztywna tez trzeba umiec wiec kurs czy przynajmniej porzadne przeszkolenie przez kogos fachowego jest niezbedne...
Tak czy owak przed wyjazdem sugeruje przynajmniej pocwiczyc to w skalkach czy nawet na sciance pod okiem kogos znajacego sie na rzeczy - natomiast co do celu to Raptawicka powinna byc w miare ok, w poblizu jest tez Smocza Jama z dosc krotka drabinka i niezbyt dlugimi lancuchami (obejscie jaskini) - natomiast zdecydowanie odradzam jakies eksponowane granie czy inne wyzej polozone miejsca, zwlaszcza w maju gdy na wiekszosci z nich faktycznie lezy jeszcze snieg...
pzdrw
T