Ja radzę przed zakupem poszukać recenzji (takich prawdziwych - nie reklamowych) konkretnego modelu. Kiedyś skusiłem się na kije NiMountain, z mocowaniem - a jakże - zatrzaskowym. Okazuje się że nie wystarczy skopiować cudzy pomysł - znaczenie ma też materiał. O czym przekonałem się na Boczaniu, na początku trzydniowego wypadu, zostając z jednym sprawnym kijem. Inna sprawa że reklamację uznano bez problemu.
Polecam Black Diamondy bo ich kije sprawdziłem organoleptycznie (wcześniej Syncline, obecnie Traverse, w planach Trail) i nie mam zamiaru eksperymentować z innymi firmami.