Opisane warunki i obciążenie nie są krytyczne dla tej kotwy (R10/80 na kleju Hilti RE500 - zakładam prawidłowe osadzenie - cokolwiek to znaczy, a znaczyć może wiele).
Przykład, który podałeś niejako z autopsji przywodzi na myśl niewłaściwe korzystanie z pojedynczego haka, a bardziej jest to obciążenie Tyrolkowe bez zachowania zasad sztuki. Gdyby ów punkt zamocowano z dwóch ringów, nie było by problemu. Obciążenie slacka rozłożyłoby się w zasadzie zgodnie i nie byłoby powodów do niepokoju. Odróżnić tu należy jednokrotne działanie siły ok. 15kN na wyrywanie (warunki kierunku siły powiedzmy około wspinaczkowe), od powtarzalnego obciążenia natury permanentnej (być może impulsowej to właściwe określenie), które daje slacking.(i ten aspekt, wg. tylko ten wydaje się być najbardziej niepokojący i trudny do oszacowania)
Jeśli jesteś zaniepokojony, to po prostu go wymień. (!)
Jeśli osadzenie ringa post factum nie wykazuje zewnętrznych cech naruszenia struktury jego osadzenia, można założyć że "przeżył swoją dedykację do pracy", choć w złym kierunku punktu obciążenia; Jednak nie sposób określić ewentualnego wpływu opisanego obciążenia na wewnętrzną strukturę spoiny jak i samego materiału. Przyjmuje się jednak, że takie obciążenia ring, nawet osadzony odwrotnie (np: Raumer, główka w górę) lub trochę bardziej wystający trójkąt (typ: Fixe, bez podparcia) ma wytrzymać.
Zastosowano układ (slack) niejako stanowiska o 10 metrowym rozstawie i nieprawidłowym kącie rozwartym 180 st. (ideał to mniej niż 90st), co stanowi błąd przy zamocowaniu z pojedynczego punktu.
Co do RE500, to faktycznie chyba najlepszy wybór na wysoką temperaturę i wilgotność. A jak z zastyganiem w mieszalniku ? (przy Fischer`ze P-360 to zmora w wyższych temperaturach)
pozdrawiam i.. nie daj się starym: to też tylko ludzie :) często fajni.
`d