To nie jest tylko kwestia wagi. Przede wszystkim ta lina bardzo ciężko "chodzi". Z Phoenixem nie mam doświadczeń. Mam za to doświadczenia z jeszcze bardziej niż Genessis pancerną liną. Kiedyś kupiłem podwójnego Stratosa Edelweissa (9 mm). Pewnie jeszcze niektórzy pamiętają, że pojedynczy Stratos był pierwszą liną wytrzymującą testowe rwanie na kancie. Finał był taki, że po jedny sezonie, pomimo, że lina wyglądała nadal jak nowa, kupiłem inną. Po prostu nie dało się z tym wspinać - męczarnia zarówno przy wpinkach jak i ściąganiu drugiego. Później sporadycznie używałem ją w skałach jako linę pojedynczą.