Wspornik dorobiłem z metalowego kątownika kupionego w castoramie. Odpowiednio go wygiąłem i przymocowałem. Sposób zamocowania może wydawać się dość dziwny ale skuteczny. Najpierw nieco ściąłem nożykiem do tapet tą pomarańczową gumę/kałczuk tak żeby powierzchnia styku była płaska a nie wypukła. Ścięcie spowodowało powstanie dwóch płaszczyzn styku - jednej pionowej i drugiej poziomej. Ta druga oczywiście krótka (ok 10mm) ale ważna ponieważ stanowi dodatkowe oparcie dla kątownika. Teraz rzecz w którą ciężko uwierzyć - kątownik przykleiłem poxipolem do dziaby. Wydawać by się mogło że po pierwszych 15m wspinania powinno pierdolnąć...Niespodzianka - trzyma jak cholera - zrobiłem z nią kilka dróg i wielokrotnie wisiałem na 1 dziabie całym ciężarem ciała - ani drgnęło. Wytrzymałość tego polega na tym że kątownik wspiera się dodatkowo na poziomej płaszczyźnie, oraz posiada otwory które zostały zalane przez klej. Całość dla lepszego uchwytu obkleiłem taśmą izolacyjną.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-02-12 16:29 przez ben.