Dottore (o dziwo ;) mądrze prawi.
Nie wiem Mnietku dlaczego tak zaciekle twierdzisz, że Viper i Cobra to 2 takie same dziaby - gięcie styliska i umiejscowienie środka ciężkości sprawiają, że osobiście również wyczuwam między nimi różnicę w "kulturze pracy" :))
Zgadzam się, że umiarkowany wpływ na wychwalanie takiej Cobry ma już wspomniany przez Dottore fakt obcowania z dziabką z wysokiej półki cenowej. Mi w nowej Cobrze nie podoba się np plastik z którego raczka jest zrobiona -uważam go za nieco tandetny, ale mimo wszystko- samą dziabę uważam za świetną.
Pamiętam dobrze czasy gdy kilku moich kolegów twierdziło, że (stara) Cobra to najlepsza dziabka na świecie- jak sądzę co najmniej połowa tego przekonania brała się z faktu, że mogli tę dziabę przez chwilę potrzymać w ręku, rzecz jasna w sklepie za granicą i z drżącymi z podniecenia rękoma wykonać kilka zamachów -zupełnie jak herosi z kolorowych fotografii z Climbinga.
Ale czasy się zmieniły, można już przy odrobinie szczęścia popróbować paru modeli w terenie przed zakupem i na podstawie osobistych wrażeń podjąć decyzję.
Jest tez tak, że niektórym lepiej leżą jedne modele innym drugie i tyle. Więc Mieczysławie- ile wyciągów w lodzie czy mixcie zrobiłeś z nowymi Cobrami a ile z Viperami? Czepiam się z ciekawości aby sprawdzić czy aby nie sądzisz na podstawie kolorowych fotek.