bolton Napisał(a):
> myślę o zmianie kostek z powodu jednej wady RE,
> latających kostek po cięgłach, które mi się
> tak wyrobiły, że mam nie lada problem z ich
> osadzeniem ponad głową, a i potem z
> wyciągnięciem nieraz.
Myślę, że możesz spokojnie poprawić te kostki tak,
że przestaną latać. Na przykład stuknąć punktowo
młotkiem (przez jakiś punktownik) w materiał kostki
tuż przy otworze. Albo wcisnąć między ściankę otworu
a linkę cięgła coś, co ustali jego pozycję i jednocześnie
nie zaszkodzi. Np. jakiś silicon, elastyczny klej polimerowy
lub klej termoplastyczny - w tym ostatnim przypadku
trzeba powoli ogrzać kostkę do ok. 100 stopni i napuścić
trochę gorącego kleju z pistoletu klejowego, jednocześnie
wsuwając przy tym cięgło do pozycji docelowej.
Tylko nie próbuj z regularnymi klejami, które się
utwardzają i tworzą sztywną spoinę. Nie chodzi o to,
żeby skleić druty cięgła z kostką, tylko żeby wprowadzić
tam coś co będzie się zachowywać jak ciecz o bardzo
dużej lepkości.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.