natknąłem się na następującą informację w Internecie:
[
www.sigg.com]
+ tutaj jakaś notka [
green.yahoo.com]
dla nie łapiących w tym języku rozchodzi się o to że flasie Sigg'a wyprodukowane przed rokiem 2008 zawierają jakieś szkodliwe gówno które uwalnia się po dłuższym czasie samo albo pod wpływem ciepła. Gówno to jak to gówno nic dobrego nie robi i działa szkodliwie na układ hormonalny.
Butelki można wymieniać, oddają nowe.
Pozdrawiam.