Joseph Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Panie&Panowie,
> Otóż mam taki problem, mianowicie zeszłego lata
> kamienie pocięły jedną żyłę mojej liny
> połówkowej, no i teraz myślę na zakupieniem
> nowej żyły, jednak producent (lanex) wycofał
> ją z oferty, no i muszę kupić jakiś
> "zamiennik".
Myślę, że to pytanie jest ciut bez sensu. Chyba,
że tamta pocięta lina była nowa. Bo jeśli używana,
to zapomnij o identyczności parametrów - choćbyś
kupił ten sam model, i tak będą spore różnice. Używane
(zwłaszcza oblatywane) liny robią się "twarde".
Oprócz tych kilku teoretycznych niuansów (tarcie żył
o siebie, niejednakowe rozciąganie) ważniejsza może
być też zwykła wygoda użytkowania. Np. to, że nawet
po wyciągu prowadzonym z żyłami traktowanymi
bliźniaczo może się okazać, że przy wybieraniu albo
po zjeździe każda z żył inaczej się skręca. Mogą się
przez to bardziej chłamić.
Albo, pomimo podobnych średnic, jedna przechodzi
przez przyrząd łatwo, a druga z oporami. Ewentualnie,
jedna się zrobi oblodzona i sztywna, a druga nie :-)
Węzły zaciskowe też mogą dziwnie pracować w takiej
sytuacji. Używasz czasem shunta? Lepiej uważać na
tego typu przyrządy przy dwóch różnych sznurkach.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.