makar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> szogun Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > 42,5
>
> Nie pisz nieprawdy
No faktycznie źle napisałem pisząc konkretny numer, bo różnie jest z numeracją, ale generalnie chodziło mi o to, że na początku moim zdaniem najlepiej kupić pół numeru za ciasne. Ja kiedyś kupiłem buty dobrze dopasowane i po dwóch miesiącach zrobiły się kapciochy, a gdybym kupił pół numeru za ciasne, to by się rozbiły i były jak ulał. Chociaż teraz zauważyłem, że im dłużej się wspinam, potrzebuję coraz ciaśniejszych butów, teraz dla mnie optimum są 1,5 numeru za małe, więc ciężko doradzić... Za to na długi trening (2-3 godziny) na panel zakładam moje kapciochy i wcale ich nie zdejmuję. I jeszcze jedno, trudno w ogóle mówić o ile numerów za małe powinno się buty kupować, bo to jest proporcjonalne do rozmiaru nogi, czyli jak ktoś ma numer 45, to 1,5 numeru to nie będzie tyle samo, co dla gościa/ciówki o numerze nogi 36.
amen?