shido
ależ jest ostatnim człowiekiem odmawiającm Link Camom pewności osadzenia. Szczególnie skompresowane, kiedy wszystkie dwanascie krzywek ma kontakt ze ścianą, są maksymalnie stabilne (zero pełzania czy rotowania przy przesztywnieniu liny) i nie mają sobie pod tym względem równych. Jedyny problem jest w tym, że potrzebują głębokich rys i to do tego się odnosiłem twierdząc że nie można traktowac ich jako podstawowych, bo tradycyjne camy są po prostu duuuużo węższe.
Ostatnio na środkowym, 40 metrowym wyciągu (Classical Revival - chyba najładniejsza droga jaką w życiu zrobiłem) wypstrykałem się dokładnie z wszystkich camów jakie na niego wziąłem - 10 sztuk, w tym dwa ostatnie na zbudowanie stanu - gdybym wziąl na ten wyciąg tylko omegi (zakładając po dwie z każdego rodzaju - razem 8) to posadziłbym wszystkiego 3 sztuki po drodze (pikne "yosemitowo cięte" rysy - tylko, że nie za głębokie)- i faktycznie 2 kolejne na stan.
Przyłóż skompresowanego czerwonego link cama do BD 0.5 - są prawie w tym samym rozmiarze ale BD będzie potrzebował tak na czuja 5 razy płytszego overlapa (przy okazji jak się nazywa po polsku taka rysa powstała z nałożenia dachówkowo na siebie dwóch skał - najszęście pozioma tworząca podchwyt), by usiadł a to już rzutuje.
Również pozdro, i oby wszystkie drogi puszczały, a wszystkie "pro" trzymały i w żadnym wypadku nie na odwrót :)
astrodog
PS
Link Cam to także oprócz może alienowskich off setów jedyna zabawka potrafiąca siąsć pewnie w otwierającej się rysie, z tą różnicą na korzyść Omegi, że toleruje jeszcze silniejsze rozwarcie ze względu na większą rozpiętość każdego cama.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-05-05 11:38 przez astrodog.