nie dotykaja tego, przynajmniej w miare, przypadkowi ludzie, którzy pierwszy raz widząc taki sprzęt biorą go w łapy z ciekawości i wyczyniają z nim cuda, sam kiedyś widziałem jak kolesie bawili się friendami.W sklepie wspinaczkowym przynajmniej sprzedawca ma oko na sprzet, widzi co się z nim dzieje bo inaczej by mu cały sklep wynieśli