No faktem jest że trudno jest dziś z perspektywy czasu uznać kogoś ze jest na stówe zdrajcą, no może u niektórych to widać i nie ma co dyskutować, ale często jest tak że posadza się o zdrade tak na wyrost. Dawne czasy ujawniły nam wielu zdrajców i to nie my jestesmy od tego żebyśmy my ich oceniali, „oceni ich Bóg i historia” . to jest już nie ważne bo to minęło, ważne jest to żebyśmy wyciągneli wnioski z takich innych sytłacyjek, i w przyszłosci nie popełniali podobnych błędów. Nasuwa mi się tez myśl odnośnie zdrady na przyładzie terażniejszej Polskości. Mamy w kraju wiele problemów i wielu ludzi spierdala stąd zagranice i tam sobie żyje, nie mówie że toi jest złe wcale nie,to normalna rzecz. Tylko ta emigracja przybrała wielkich rozmiarów. Wiele osób które wyjeżdża, wyjeżdza na stałe i tracą swoje poczucie narodowosci. To mnie najbardziej wpienia, emigruja pobędą kilka lat zagranicą i zapominają kim są stają się np. zamerykanizowani i jeszcze się kurwa uważają za lepszych, czy to nie jest zdrada??
ps.
Link mi się coś nie chce otworzyć