> autorzy petycji podajac uzasadnienie
> merytoryczne za likwidacja panstwowych licencji, zaraz sami
> sobie zaprzeczaja zostawiajac "po staremu" taternictwo
> jaskiniowe - i co ciekawe - bez podania najmniejszego powodu -
> dlaczego grotolazi sa tacy wyjatkowi.
>
w tym uzasadnieniu jest jeszcze jedno "ale":
w p.1 proponujemy usunięcie alpinizmu z ustawowego katalogu tzw. sportów niebezpiecznych (bo do tego się sprowadza art. 53 uokf) podnosząc m. in., iż uprawiając wiele innych sportów również ponosimy podobne ryzyko wypadków, a tymczasem w p. 2 używamy argumentu, iż jednak niektóre dziedziny alpinizmu mocno grożą śmiercią lub kalectwem.
Albo rybki, albo akwarium - co z tego wywnioskują pp. Senatorowie?
Niestety, zapewne tylko tyle, że sami nie wiemy, o co nam chodzi.
Przy okazji - jak widzę, z projektu nowelizacji wypadły "dalekowschodnie sztuki walki", jak więc sobie poradzili ich instruktorzy?
Na mój rozumek to jednak jakiś Mistrz Przesławnego Ciosu Wibrującej Dłoni stanowi potencjalnie większe ryzyko dla osób postronnych niż niedoszkolony wspinacz.
pzdr
gl