Nie o to chodzi, chodzi o swoistą cenzurę największych polskich portali typu onet czy interia (wp już np. nie) która dowodzi jeszcze raz tego, że duża część środowiska dziennikarzy sra ze strachu lub boi sie wychylać, co na jedno wychodzi...No cóz taki np. Daniel Passent zamieniał wielokrotnie pióro na pałkę i vice versa. A właśnie tacy jak on dzinnikarze dalej pisują w politykach, wprost etc. To są te rzekomo Michnikowe autorytety których tykać się nie wolno???
To taka dygresja...post miał na celu "łancuszkowość" przekazu co do lokum strony z listą...skromnie pojechałem, waćpanie.