Wracając do tematu...bardzo duzo wyparliście, bo babka nie myliła się całkowicie, tylko zastosowała pewne uproszczenia - pewne nadinterpretacje z charakterystyczną dla feministek buńczucznośćą...jednak przedstawienie wspinu jako ucieczki (przynajmniej w moim przypadku) jest w sumie prawdziwe... wiadomo nazywamy to pasją, oderwaniem od szarej rzeczywistości, twierdzimy iż "abstrakcyjne czynności w abstrakcyjnym świecie, poprzez podwójne zaprzeczenie = rzeczywistość" itd. itp. ale jednak oznacza to, że jesteśmy odstrzeleńcami...NOI TAK DALEJ!!!! wpadajcie na impreze(luźny meeting) "WV" 30 stycznia o 19.00 w "le madam" Koźla 12. hjehje
podrawiam
www.wspinvision.glt.pl
Wiadomość zmieniona (25-01-05 00:52)
[
www.wspinvision.info]
Fortis cadere, cedere non potest