dobrze, że wiadomo kto to - jeśli to ten pan;
skala może nie ta, ale na pewno wiecie o amerykańskim Acces Fund, stowarzyszeniu, które zajmuje się kwestią dostępności rejonów wspinaczkowych bedących czy to terenem prywtanym, czy parkiem narodowym - to bardzo pożyteczna i najlepsza forma mediacji;
bo właściel jeśli jest prywatny i jeśli przeciwny wspiananiu i wspinaczom, to po przekroczeniu pewnego progu jego wytrzymałości nerwowej (nerwicy?) można sie pożegnać z danym miejscem - a pokażemy, że zależy nam na ochronie tego czy innego miejsca tak samo jak właścicielowi, to wszystko będzie ok